Jak zostałam mówcą motywacyjnym.


Szkoleniowiec – Mentor – Autorytet.

  Może za kilka lat tak o sobie pomyślę, a najlepiej jak ktoś pomyśli tak o mnie. Jak wiecie lubię to co nowe, podejmuję nowe wyzwania, lubię się sprawdzać w nowych okolicznościach i w nowych sytuacjach. Tak było i tym razem.
Otrzymałam propozycję poprowadzenia panelu szkoleniowego na temat tego czym zajmuję się od ponad pół roku. Poprowadziłem szkolenie na temat bliski moim ostatnim doświadczeniom zawodowym, a mianowicie budowania marki własnej.
Nigdy tego nie robiłam, ba jeszcze rok temu powiedziałabym, że jest to niemożliwe.
Jak to? Ja mam stanąć przed ludźmi i coś im opowiadać, stawiać się w roli eksperta
i dzielić się swoimi przemyśleniami – niemożliwe!
Zrobiłam to i powiem więcej – spodobało mi się...
Wszystko miało miejsce w największej firmie ubezpieczeniowej w kraju, szkolenia prowadzone były dla grona najlepszych Doradców Ubezpieczeniowych, którzy pretendują do zdobycia tytułu MDRT w 2024 roku. Spotkanie odbyło się w profesjonalnej sali konferencyjnej mieszczącej się w centrali PZU.
Mówią, że jak spaść to z wysokiego konia...

Czy byłam dobrze przygotowana do nowej roli?

  Mogę powiedzieć, że zostałam rzucona od razu na głęboką wodę, ale czy na pewno... O samej możliwości poprowadzenia swojego panelu gdzieś słyszałam, ale tak na dobrą sprawę dowiedziałam się o tym na kilka dni przed wyjazdem.
Taką propozycję usłyszałam w ostatniej chwili od osoby odpowiedzialnej za cały projekt w PZU jak i od moich mentorek, które te warsztaty prowadzą.
Pewnie zastanowicie się czy nie było to dla mnie ryzykowne, czy nie martwiłam się o to jak mi pójdzie, jak poradzę sobie ze stresem i czy w ogóle się do tego nadaję.
W moim odczuciu takie same obiekcje miały Kasia z Natalią. One prowadzą szkolenia od wielu lat, mają ogromne doświadczenie i porywają tłumy ( przynajmniej tak było z moją osobą ) o czym już wcześniej wspominałam na moim Blogu.
Prawda jest taka, że mogłam położyć im to szkolenie! Ryzyko jest zawsze, ale One je podjęły, bo chyba bardziej we mnie uwierzyły niż ja w siebie na samym początku.
  Dużo zmieniłam w ostatnich miesiącach, otworzyłam się na nowe możliwości, ciężko pracowałam i poznawałam nowe obszary życia biznesowego. Uczyłam się na temat tego jak się wybić, jak pokazać siebie innym, jak się wyróżnić.
Zgłębiałam tajniki mediów społecznościowych, tego gdzie i w jaki sposób się pojawiać. Z osoby, która do tej pory wychodziła z założenia, że ważne jest to jak pracuję i co sobą reprezentuję stałam się kimś, kto otworzył szeroko drzwi do swojego świata i postanowił podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami.
Tak, byłam gotowa żeby poprowadzić swój pierwszy panel szkoleniowy!

Jestem świadoma swoich umiejętności, a to daje pewność siebie.

  Czy się stresowałam? Tak, przez pierwszą minutę. Dla mnie najgorsze było opanowanie pilota od projektora, a nie to, czy będę wiedziała co powiedzieć.
Pewnie dlatego było mi łatwiej, bo opowiadałam o tym co jest mi bliskie.
Dzieliłam się swoimi odczuciami, tym z czym ja się mierzyłam.
Opowiedziałam o swoich obawach i o wszystkich krokach jakie zrobiłam w drodze do rozwoju swojej marki własnej. Dla mnie są to sprawy bieżące, bliskie memu sercu i pewnie dlatego ludzie na sali mi uwierzyli. To byli przecież tacy sami Doradcy jak ja. Zajmowali się ubezpieczeniami na życie, na co dzień wykonywali taką samą pracę. Byli w tym miejscu w jakim byłam ja dokładnie rok temu, jak pierwszy raz trafiłam na podobny cykl szkoleń. Każdy chciał poznać mój warsztat pracy i poznać sposób w jaki buduje relacje z Klientami. Wszyscy byli ciekawi po co rozwijam swoją markę własną i jak to przekłada się na moje wyniki. Spotkałam się z bardzo miłym przyjęciem. Po swoim wystąpieniu otrzymałam bardzo dużo pytań, przeprowadziliśmy wiele budujących rozmów. Wiem, że tylko część pójdzie moją drogą, część wybierze nowe kierunki rozwoju, ale najgorsze będzie to, że duże grono nie zrobi z tym nic... Nie wynika to z tego, że popełniłam błędy, ale z tego, że tak jesteśmy skonstruowani jako ludzie. Jeśli choćby jedna osoba zrobi krok naprzód dzięki mojej prezentacji to będzie dla mnie ogromny sukces.
Jak zawsze byłam sobą, byłam szczera i zaangażowana.
Podkreślam, że tylko w ten sposób mamy szansę osiągnąć sukces.

Nie myśl o tym, że chciałbyś coś zmienić – zrób to!

ML